Reprezentacja Stanów Zjednoczonych w skokach narciarskich – grupa zapaleńców zza wielkiej wody, którzy (jak większość amerykańskich chłopców) w dzieciństwie marzyli o zostaniu gwiazdami NBA, NHL, NFL lub chociaż baseballa, jednak Bóg (względnie Matka Natura) poskąpił im warunków fizycznych i musieli wybrać nieco "mniej amerykański" sport. Pod względem wyników Jankesi obecnie obijają się gdzieś między Włochami a Estonią, choć bywały sezony, kiedy to potrafili kwalifikować się do drugiej serii drużynówek[1]. Indywidualnie też raczej bida z nędzą, zwłaszcza odkąd w sezonie 2018/19 ich najlepszy zawodnik ostatnich lat - Kevin Bickner - znacząco obniżył loty.
Amerykanie posiadają dwie czynne duże skocznie narciarskie, na których jednak od dawna nie rozgrywa się zawodów rangi PŚ, a jedynie Puchar Kontynentalny i FIS Cup (to i tak lepiej pod tym względem niż np. u Czechów). Ponadto znajduje się tam zabytkowy półmamut w Ironwood, który od kilkudziesięciu lat grozi zawaleniem.
Zawodnicy
- Kevin Bickner – niezły lotnik, obecnie jedyny amerykański zawodnik potrafiący coś ugrać w PŚ, choć w sezonie 2018/19 ma wyjątkowego pecha do dyskwalifikacji.
- William Rhoads – jak dotąd jedyny jego sukces to drużynowe mistrzostwo juniorów w 2012 roku[2].
- Michael Glasder – w ciągu 10 lat startów zdołał wywalczyć 3 (słownie: trzy) punkty Pucharu Świata.
- Casey Larson – też bez sukcesów, chyba że za takowe można uznać 8. miejsce na MŚ juniorów.
Dawni zawodnicy
- Mike Holland – jedyny Jankes, któremu udała się sztuka wygrania konkursu w Pucharze Świata. W zamierzchłych czasach, kiedy niejaki Matti Nykänen miał jeszcze w miarę sprawną wątrobę.
- Jim Holland – brat wyżej wymienionego, raz wskoczył na podium i miał szansę wejść do czołówki, jednak nie potrafił przejść na styl V.
- Alan Alborn – miał jeden niezły sezon 2001/02, kiedy to raz wylądował tuż za pudłem. Poza tym do końca kariery raczej klepał bulę. Co ciekawe nie zerwał całkowicie z lataniem, bo posiada licencję pilota.
- Clint Jones – raz udało mu się wskoczyć do "10" i nic ponadto.
Kanadyjczyk[3]
- MacKenzie Boyd-Clowes - obok Bicknera jedyny obecnie skoczek broniący honoru Ameryki Północnej, choć i on ma wielkie problemy z awansem do 30-tki.
Przypisy