Odwróć tabelę, Kazachstan na czele!
Niepisane prawo konkursów skoków narciarskich
Reprezentacja Kazachstanu w skokach narciarskich – gromada zawodowych nielotów, pochodzących z kraju położonego gdzieś pośrodku azjatyckich stepów. Kazachowie, mimo iż od ponad 20 lat regularnie biorą udział w zawodach PŚ, prezentują poziom jeszcze gorszy niż Polska w okresie między Fijasem a Małyszem. I to pomimo faktu, że w kraju funkcjonuje dość dobra infrastruktura do skakania, a związek nie szczędzi kasy na szkolenie młodzieży. Jedna z teorii spiskowych głosi, że to tak naprawdę ustawka FIS-u: zawodnicy reprezentujący Kazachstan to aktorzy przebrani za skoczków, którym federacja płaci za słabe skakanie - wszystko po to, żeby skoczkowie z innych krajów nie bali się, że zajmą ostatnie miejsce w konkursie.
Perspektywy na przyszłość
Pomimo całej swej mierności, reprezentacja Kazachstanu pozostaje drugą najsilniejszą drużyną azjatycką, chociaż swego czasu próbowali wskoczyć na ich miejsce Koreańczycy i Chińczycy. Ponadto ich występy, jak by nie patrzeć, dodają zawodom pewnej atrakcyjności - przykładowo: czy uda mu się wylądować, albo czy zostanie pobity rekord krótkości skoku. Tak więc raczej nie ma obaw, by rodaków Borata miało kiedyś zabraknąć na skoczniach.
Zawodnicy
- Siergiej Tkaczenko – obecnie najlepszy z Kazachów, w sezonie 2018/19 zdarza mu się wyprzedzić reprezentantów innych krajów. Jeszcze młody, więc a nuż coś z niego będzie.
- Sabirżan Muminow – poza efektownym skokiem przez bandę (Innsbruck 2019) niczego specjalnego nie zaprezentował, ale kto wie, może to taki wstęp do wielkiej kariery?
- Aleksiej Korolow – jak na razie ostatni reprezentant Kazachstanu, który zapunktował (Willingen 2010).
Dawni zawodnicy
- Radik Żaparow – w ciągu całej kariery nabił 112 punktów PŚ[1], raz nawet był blisko pierwszej 10-tki (Kuopio 2007). No cóż: jaki kraj, taka legenda skoków.
- Marat Żaparow – brat wyżej wymienionego, któremu już tak dobrze nie poszło i ani razu nie zapunktował (poza jednym jedynym oczkiem na LGP 2014).
- Nikołaj Karpienko – drugi po Radiku najlepszy Kazach wszech czasów, swego czasu z ambicjami na pobicie jego osiągnięć, który jednak ze znanych sobie przyczyn wybrał karierę buloklepa.
- Stanisław Filimonow – dwukrotnie wcisnął się do trzydziestki, po czym stwierdził, że to wystarczy i w wieku 24 lat przebranżowił się.
- Konstantin "Sokół" Sokolenko – arcynielot, który najwidoczniej pozazdrościł sławy Eddiemu "Orłowi" Edwardsowi i za wszelką cenę chciał przebić jego "osiągnięcia". Czy mu się udało - sprawa dyskusyjna.
- Ilja Kratow – dobrze zapowiadający się młody zawodnik urodzony pod koniec XX wieku, który wolał jednak naprawiać samochody niż skakać.
Przypisy
- ↑ Śmiejecie się? To więcej niż Tonio Tajner, Tomek Pochwała i Łukasz Kruczek razem wzięci!