Ten artykuł otrzymał medal, więc na pewno jest bardzo fajny. |
Čerťák – kompleks aż pięciu skoczni[1] w Harrachovie. Podobnie jak Ještěd, jest on zbudowany na zboczu góry[2], ale wymyślający nazwę byli bardziej kreatywni i stworzyli własną. Na mamuciej skoczni często są problemy z wiatrem, stąd w pewnym sensie wzięła się nie każdemu pasująca nazwa. Niby skocznia jest osłonięta wiatrochronem przed porywami, ale to nijak nie pomaga. Oficjalnie podniesienie osłon ma skutkować powstaniem nieprzyjemnego tunelu powietrznego, ale tak naprawdę jest to robione specjalnie, aby Hofer miał co przekładać i odwoływać[3]. Na złość naszym, Čerťák jest tylko kilka kilometrów od granicy.
Obiekt mamuci i duży[]
Mamut ma punkt K na 185. metrze, a HS jeszcze 20 dalej. Co prawda jest najmniejszym mamutem[4], ale i tak budzi podziw oraz zazdrość wśród Polaków, że kraj nie mający ani gigantycznych pieniędzy, ani strasznie wybitnych skoczków potrafi wybudować mamuta, a my nie. Z drugiej strony potrzebowali oni kilku lat, aby poprawić błąd konstrukcyjny, przez który skakało się za wysoko nad zeskokiem. Z powodu warunków i innych czynników rekord Čerťáka odbiega od większości mamutów[5].
Natomiast skocznia duża należy do największych na świecie. Punkt K na dalekim 125. metrze, a punkt HS dopiero na 142. Na dokładkę, należy ona do małej grupy skoczni z rekordem ponad 150-metrowym. Jednak w dosyć wąskim kalendarzu Pucharu Świata kilka lat temu znaleziono dla niej miejsce jedynie na początku sezonu. Wtedy brakowało tam czasami śniegu i nie można było rozegrać zawodów. Z tego powodu wypadła z kalendarza[6].
Historia od 2014[]
W 2014 roku po raz ostatni zorganizowano tu międzynarodowe zawody. Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich, tradycyjnie już z odwołanymi dwoma seriami, wygrał Sewerek Przyjaciel z Niemiec[7]; drużynówki nawet nie zdołano rozegrać, przez co Austriacy mogli cieszyć się tytułem mistrzów jeszcze przez dwa lata[8].
Jak się okazało, wiatrowe problemy przelały czarę goryczy, gdyż Hofer i władze FIS-u zdecydowały postawić krzyżyk na tej skoczni – dopóki gospodarze nie znajdą jakiegoś rozwiązania. Czesi zaś, jak to z Czechami bywa, poddali się bez walki i nawet nie próbowali zrobić czegokolwiek w kierunku odzyskania ich zaufania. Skutkiem tego, obiekt od kilku lat popada w coraz większą ruinę, a skłócona wewnętrznie federacja czeska nie ma żadnego pomysłu na przywrócenie jego dawnej świetności. Chodzą słuchy, że polscy dyplomaci złożyli Czechom propozycję kupna (czytaj: aneksji do Polski) skoczni wraz z przyległymi terenami, jednak odpowiedź była odmowna[9]. Wygląda na to, że Harrachov dziarsko zmierza drogą wytyczoną przez Ironwood... A słysząc o jakiś planach na rozbudowę Ironwood to jeszcze może niedługo być w gorszym stanie i od tego obiektu.
Przypisy
- ↑ Ale właściwie to tylko mamut i duża są przydatne.
- ↑ I tak część z nich jest sztuczna.
- ↑ Historycznie udało się rozegrać tylko około połowę konkursów.
- ↑ Nie licząc Copper Peak
- ↑ Chociaż byłby lepszy, gdyby Tepes nie bał się wylądować.
- ↑ Jakby nie było łatwiej zabrać coś krajom, które mają zawody kilka razy w roku...
- ↑ To przypadkiem nie oksymoron?
- ↑ Jakby mało było im tytułów...
- ↑ Typowe psy ogrodnika.